Barcelona day 1. Dressed in bubbles.
Pierwszy dzień przywitał mnie błękitnym niebem i dużą porcją słońca. W środku listopada to nie takie oczywiste nawet w Hiszpanii. Przez przypadek w perspektywie Łuku Triumfalnego pojawił się miły pan, na dodatek z Polski robiący bańki mydlane. Dzięki jego uprzejmości powstała pierwsza, bąbelkowa sesja, której efekt zamieszczam poniżej!
Nieźle ;)
OdpowiedzUsuńLove it! <3
OdpowiedzUsuńAle zajebiste air maxy! <3
OdpowiedzUsuńYour blog is such a good inspiration!
OdpowiedzUsuńxx
fashionsailorblog.blogspot.com