Do płaszczyka w kolorze nude bardzo dobrze pasowałby kontrastowy szal. Ponieważ czas na szale minął, przewrotnie założyłam lżej wyglądające elementy garderoby tj. bluzka typu crop top, błękitne jeansy z podwyższonym stanem i odkryte buty na wysokiej szpilce. Jako dodatek do stroju posłużył mi kok a'la samuraj wykonany z moich własnych włosów ;).
płaszczyk - dzieło mamy puszka <3
spodnie - H&M
bluzka - Rihanna for River Island
buty - Zara
kolczyki - Tous
bransoletki - Tous
okulary - Ray-Ban
okulary - Ray-Ban
C'mon, wiosna! Czas na sukienke! ;)
OdpowiedzUsuńpłaszczyk ma idealny krój. Nie zamieniłabym go na żadną sukienkę ;)
OdpowiedzUsuńwyglądasz jak Pocahontas...
OdpowiedzUsuń